No dziś temat łatwy :)
Za chwilę będę mieć na talerzu bułeczki drożdżowe z pieczarkami i żółtym serem (przepis na ciasto wzięłam stąd ;) )
Dziś co prawda (ku niezadowoleniu męża łasucha) zjemy po jednej, ale jutro przy śniadaniu zniknie cała reszta :)
Tu jeszcze czekają aż piekarnik się rozgrzeje, a to już lada moment hehe
W ogóle ten dzień minął mi strasznie leniwie.
Dzieciaki dla odmiany napastowały męża, a ja sobie szydełkowałam i szydełkowałam, aż w końcu złamałam moje ulubione 1,5 mm szydełko (nigdy więcej z plastikową rączką!)
No cóż wzięłam więc grubszą włóczkę, grubsze szydełko i zaczęłam od nowa.
Może to i dobrze, że tak się stało, bo teraz efekt (jeszcze nie końcowy) bardziej mi się podoba :)
Miłego wieczoru :)
miłego szydełkowania... a jutro smacznych bułeczek...życzę !
OdpowiedzUsuńpysznie... nie no ide frtyki chociaż zrobić
OdpowiedzUsuńMiłego szydełkowania. to ja jutro poproszę o jedną taką smakowitość!
OdpowiedzUsuńA czemu tylko po jednej dziś?
OdpowiedzUsuńBo jakbyśmy się dorwali to na śniadanie okruszki by zostały ;)
Usuńświetne! Dzisiejszy dzień to dla mnie dzień skarbów, bo znalazłam już tyyyyle przepisów do wypróbowania, że ho ho ;D życzę smacznego śniadanka jutro ;))
OdpowiedzUsuńJak to się mówi nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :). A bułeczki muszą być pyszne - lubię połączenie pieczarek i żółtego sera... Aż ślinka cieknie... Dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńBułeczki z pieczarkami i serem... Brzmi smakowicie! żeby mi się jeszcze coś takiego chciało robić... ;-P
OdpowiedzUsuńAle zjadłabym baaaardzo chętnie! ;-)
Ja też zawsze zaczynam od cienkiego szydełka, bardziej podoba mi się jego perfekcja, ale później, nigdy celowo, raczej przypadkiem, albo z uwagi na jakąś potrzebę, biorę grubsze i jestem pozytywnie zaskoczona efektem. Następnym razem zaczynam od cienkiego...
OdpowiedzUsuńPróbowałaś takich bułeczek z francuskiego ciasta? Są świetne, choć ogólnie za francuskim nie przepadam