Szydełkowy kwiatek i kolczyki z różą

Szydełko...do dziś był to dla mnie temat tabu.

Pamiętam, że kiedyś dawno dawno temu babcia nauczyła mnie jak się robi łańcuszek, ale na tym moja przygoda się skończyła.

Wczoraj postanowiłam, że rozszerzę swoje umiejętności i tak oto (za pomocą tutoriali na youtube) stworzyłam swojego pierwszego kwiatka!

Oczywiście najpierw przegrywałam z wynikiem 0:100, ale dziś kiedy mój syn smacznie drzemał udało mi się!

Może właśnie brakowało mi takiej ciszy i skupienia wcześniej ;)

No i kolczyki.

Tym razem na koło ze sklejki nakleiłam motyw róży.

Tył i boki najpierw pomalowałam farbą w kolorze kości słoniowej, a następnie po nałożeniu jednej warstwy Modge Podge, nałożyłam na całość patynę.

Roses and a bird

Uwielbiam ozdabiać pudełka.

Dają na prawdę dużo możliwości, można zastosować na nich kilka różnych motywów no i oczywiście im większe pudełko tym lepiej (bynajmniej dla mnie).

To pudełko robiłam 4 dni.

Na początku pomalowałam je siwą farbą akrylową, po wyschnięciu przetarłam brzegi świecą i pomalowałam na kolor kości słoniowej.

Czemu świeca? Bo wtedy w tych miejscach bez problemu schodzi farba podczas szlifowania pozostawiając ładne przetarcia.

Następnie nakleiłam serwetki i na górnej części użyłam spękacza dwuskładnikowego.

Po wyschnięciu zaczęłam nakładać patynę.

Powiem szczerze, że na początku nie bardzo wiedziałam jak się z nią obchodzić, ale po kilku próbach pojednania zakochałam się w niej i stała się moja najlepszą przyjaciółką do postarzania przedmiotów.

Boki pudełka też postanowiłam nią postarzyć żeby nie odbiegały za bardzo od góry pudełka.

Miałam je już tak zostawić kiedy stwierdziłam, że przydałaby się jeszcze jakaś ozdoba w środku.

Tak oto znalazł się tam ptaszek, który dodał pudełku dodatkowego uroku :)

Kwiatuszkowe kolczyki

Jak każda kobieta lubię biżuterię.

Te kolczyki to efekt mojej wczorajszej pracy.

Kawałek sklejki, bigle, farby, serwetki, lakier i oto efekt

Idealne na prezent dla bliskiej osoby ;)

Lawendowa ramka

Pierwszy post w nowej odsłonie bloga!

Hura!

Chcę się Wam pochwalić rameczką, którą właśnie stworzyłam za pomocą metody decoupage.

Wcześniej była to zwykła sosnowa ramka, która za pomocą farb, serwetek i lakieru zamieniła się w to cudo.

Jestem z niej dumna, bo to moja pierwsza praca, która w każdym szczególe jest taka jak chciałam.

Zmiany :)

Ostatnio stwierdziłam, że w swoim życiu chcę zajmować się nie tylko fotografią.

Nie mam oczywiście zamiaru z niej rezygnować, ale ciężko wyruszać w plener kiedy dzieciaki co chwila smarczą ;)

W związku z tym blog niedługo zmieni nazwę żeby nie kojarzył się tylko ze zdjęciami.

Nadal będzie prowadzony w tym samym stylu, będą zamieszczane zdjęcia i ... coś jeszcze :)

Do zobaczenia niedługo w całkiem nowej odsłonie :)

Park Zamkowy

Wczoraj korzystając z (podobno) ostatniego pięknego jesiennego popołudnia wybraliśmy się na rodzinny spacer do Łańcuta.
Odwiedziliśmy Park Zamkowy, który zatopiony w morzu kolorowych liści wyglądał cudnie!
Nikola się wybiegała, Tymko połowę spaceru przespał w wózku, a ja mogłam oddać się fotograficznemu szaleństwu!
W końcu po dłuższej przerwie mogę Wam zaserwować większą ilość zdjęć :)