niedziela, 17 lutego 2013

Stolik kawowy

Ufff skończyłam :)
Chociaż muszę szczerze przyznać, że nie jestem do końca zadowolona z efektu.
Mężowi dałam się namówić na motyw z dziewczynką na środku i żałuję, bo uważam, że duży motyw kwiatowy prezentowałby się o wiele lepiej.
No, ale mówi się trudno.
Mąż też uparł się na pozostawienie ciemnych nóg, ale jak tylko pójdzie do pracy to je pomaluję  żeby były takie jak blat ;)
Przez kilka dni stolik będzie prezentował się tak:






środa, 13 lutego 2013

Walentynkowe ciasteczka

No tak walentynki już jutro, a u mnie w tym temacie cisza.
Postanowiłam więc wczoraj, całkowicie na spontanie, upiec walentynkowe kruche ciasteczka.
Miały być z płatkami migdałowymi, ale te niestety zostały pożarte przez łasucha zwanego mężem więc do ciasta dosypałam wiórki kokosowe :)
Nie są idealne, ale mi smakują i do kawy są w sam raz ;)




poniedziałek, 11 lutego 2013

Stolikowe wariacje

Hurrrra wracam do gry :)
Wyzwanie Uli obudziło moją kreatywność z zimowego snu.

Postanowiłam w końcu wziąć się za stolik, który od jakiegoś czasu straszy w naszym pokoju.
Kupiony niespełna rok temu, z pomocą dzieci, wygląda już jak co najmniej 10cio letni zabytek ;)
Na chwile obecną prezentuje się tak:

Żeby nie było...dzieło dzieci to te 2 jasne "plamy" reszta maziajów to moje próby starcia brązowej powierzchni jednak mój papier ścierny był już na tyle zużyty, że nie dał rady.
Pozostaje mi więc czekać aż mąż wróci z pracy i przyniesie nowy :)

Efekt końcowy wkrótce ;)

niedziela, 10 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #7: Ostatnia rzecz przed zaśnięciem

Hmmm ostatnia rzecz przed snem...w sumie proste :)
Jak dzieciaki idą spać mam w końcu czas ponadrabiać wszelakie zaległości (w tym też te internetowe).
Jednak taką już naprawdę ostatnią rzeczą jest zajrzenie do łóżek dzieciaków :)
Trzeba przecież sprawdzić czy nie śpią odkryci i dać jeszcze ostatniego buziaka na dobranoc




No to ostatni dzień wyzwania dobiega końca.
Dziękuję Wszystkim, którzy do mnie zajrzeli i przepraszam, że nie dałam rady wszystkich odwiedzić.
Obiecuję nadrobić wszelkie zaległości przy następnym wyzwaniu.

sobota, 9 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #6: Paski

Ufff udało mi się!
Już myślałam, że będę miała opóźnienie z dzisiejszym postem, ale dałam radę.
Trochę zabiegany ten dzień.
Od rana udało mi się odwiedzić fryzjera - taka mała rzecz, a cieszy.
Później tradycyjne rodzinne obowiązki czyli robienie obiadu i punkt kulminacyjny czyli ulubiony sernik mojego męża z płatkami migdałowymi :)

No dobra, ale wróćmy do dzisiejszego tematu czyli PASKÓW.
Zastanawiałam się czy pokazać paski od spodni, paski na bluzce czy moją ulubioną lampkę w paski no i stanęło na sukience, którą robię dla Nikoli.
Dół sukienki wykończony jest siwym i różowym paskiem :)
Zdjęcie robione z bliska więc widać wszelkie niedociągnięcia...wszelką krytykę biorę dzielnie na klate ;)



piątek, 8 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #5: Miłość

Miłość... w gruncie rzeczy dziwne to uczucie.
Miłość może być piękna, wzajemna, romantyczna, a za razem chora, toksyczna, nieszczęśliwa.
Miłość może dodać nam skrzydeł, a za chwile obciąć je nie zwracając uwagi na to jak wysoko się już wznieśliśmy i jaki bolesny może być upadek...
Mówi się, że kochając dajemy z siebie wszystko nie prosząc o nic w zamian, ale czy to aby na pewno prawda?
Gdzieś tam w głębi serca liczymy na odwzajemnienie uczucia, na wdzięczność za to co robimy.

Nie będę oryginalna stwierdzając, że dla mnie miłość to przede wszystkim DZIECI, mąż, rodzina.
Bez nich nic innego nie miałoby sensu ;)



czwartek, 7 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #4: Luty jest...

...no właśnie jaki jest?
Miesiącem kończącym zimę, miesiącem zakochanych,najkrótszym miesiącem w roku...dużo by tu wymieniać.
Dla jednych szczęśliwy, dla innych pechowy, a dla mnie po prostu obojętny.
No, ale jeśli muszę już sprecyzować to luty jest dla mnie miesiącem zastoju twórczego.
Kilka rzeczy zaczętych, a nieskończonych, a nie wspomnę już ile czeka żeby w ogóle zacząć...
Żeby się nie zawstydzać na Waszych oczach przedstawię ostatnią zaczętą i jeszcze nie skończoną rzecz.
Kiedy skończę powinna z tego wyjść kwadratowa siatkowa serwetka :)


środa, 6 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #3: Pomarańczowy

Cieszę się, że podobało Wam się moje wczorajsze zdjęcie :)
Jak widać dzieciaki nawet żołnierza potrafią powalić.

Dziś trochę miałam problem ze zdjęciem, miałam wrzucić mandarynki, ale zrezygnowałam.
No ok przyznam się...zjadłam je wczoraj wieczorem.
Chociaż lubię kolor pomarańczowy to w domu za dużo go nie ma.
W końcu przypomniał mi się piękny, pomarańczowy wschód słońca i stwierdziłam, że to on musi być bohaterem dzisiejszego tematu!



A teraz proszę Was o kopa żebym wreszcie wzięła się do roboty, bo pełno rzeczy na mnie czeka (nabiera mocy), a ja siedzę ostatnio taka jakaś zadżumiona.
Wypadałoby się w końcu pochwalić jakimś tworem ;)

wtorek, 5 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #2: Zabawa

Na początku chciałabym podziękować za miłe słowa pod adresem naszego psiaka :)
Dziś mam zamiar nadrobić wczorajsze zaległości i odwiedzić te blogi, których wczoraj nie zdążyłam.

Dzisiejszy temat, jak widać w tytule, to zabawa.
Nie musiałam długo szukać i wygrzebałam ze swojego archiwum idealne zdjęcie ;)
Oto co zabawa z dziećmi zrobiła z moim mężem...no padł bidulek ze zmęczenia nie zwracając nawet uwagi na to co działo się dookoła niego :)


poniedziałek, 4 lutego 2013

Wyzwanie Fotograficzne #1: Coś nowego

Witam w kolejnym wyzwaniu fotograficznym na blogu Sen Mai organizowanym przez Ulę Phelep.

Dzisiejszy temat brzmi Coś nowego i oczywiście od razu wiedziałam jakie zdjęcie tu zamieszczę.
Nie jest to co prawda coś, tylko ktoś, a dokładniej mówiąc nowy członek rodziny, który jest z nami od soboty :)
Ma 6 tygodni i jak na szczeniaka jest bardzo grzeczny (przynajmniej na razie).
Przedstawiam Wam więc Tofika, w którym zakochałam się, dosłownie, od pierwszego wejrzenia :)




Bardzo się cieszę na to wyzwanie, bo ostatnio mam zastój twórczy i mam nadzieję, że ta zabawa mnie trochę rozrusza :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.