środa, 13 lutego 2013

Walentynkowe ciasteczka

No tak walentynki już jutro, a u mnie w tym temacie cisza.
Postanowiłam więc wczoraj, całkowicie na spontanie, upiec walentynkowe kruche ciasteczka.
Miały być z płatkami migdałowymi, ale te niestety zostały pożarte przez łasucha zwanego mężem więc do ciasta dosypałam wiórki kokosowe :)
Nie są idealne, ale mi smakują i do kawy są w sam raz ;)




2 komentarze:

  1. ło matko jak ja bym chciała, żeby mój ślubny był łasuchem ;) a tak to nie mam komu smakołyków robić. W prawdzie dzieci są coraz lepsze w tym ale po jednym kawałku ciasta mają dość, mąż skubnie dzubelek a reszta dla mnie. Więc muszę dbać o linię: by była gruba i wyraźna xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ma to swoje plusy i minusy ;)
      Często w sklepie nie kupuje czegoś "bo mam", a okazuje się, że "miałam" hehe

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad :)