Ufff skończyłam :)
Chociaż muszę szczerze przyznać, że nie jestem do końca zadowolona z efektu.
Mężowi dałam się namówić na motyw z dziewczynką na środku i żałuję, bo uważam, że duży motyw kwiatowy prezentowałby się o wiele lepiej.
No, ale mówi się trudno.
Mąż też uparł się na pozostawienie ciemnych nóg, ale jak tylko pójdzie do pracy to je pomaluję żeby były takie jak blat ;)
Przez kilka dni stolik będzie prezentował się tak:
Edyta wow! Jest wspaniały! Ja też bym była za innym motywem na środku, ale ten i tak wygląda wspaniale.A te ciemne nogi chyba bym zostawiła.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ehh, ale do prac takich jak Twoje jeszcze mi dużo brakuje :)
UsuńExtra :)
OdpowiedzUsuńromantyczny :)
OdpowiedzUsuńnostalgiczny...
to nakrapianie BARDZO mi się podoba!
ależ kawka przy nim smakowac musi!!??
Pozdrawiam!
Dziękuję :) Ja od tych kropek to już uzależniona jestem, tak samo jak od pasty postarzającej i patyny hehehe
UsuńCiekawy stoliczek, można na niego patrzeć i patrzeć. Ciekawa jestem czy pomalujesz te nogi, czy nie :)
OdpowiedzUsuńPomalowałam, ale przy półce skończył mi się lakier więc zdjęcie będzie przy okazji następnego posta :)
UsuńPiękny stolik! Nakrapianie mi też się baaardzo podoba!
OdpowiedzUsuńI dlaczego ja dopiero tu trafiłam? Pozdrawiam maluchową koleżankę ;)
Bardzo podobają mi się Twoje prace. Uważam,że zasłużyłaś na wyróżnienie, więc zapraszam do mnie po odbiór. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudeńko! Mnie się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na urodzinowe candy!