Kurcze o tej zimie można wiele złego powiedzieć i mimo tego, że jej strasznie nie lubię nie mogę powiedzieć, że jest brzydka (pomijam etap błotnistych chlap).
Dziś jadąc po Nikolę do przedszkola wzięłam ze sobą aparat, bo grzechem byłoby nie uwiecznić pokrytych lodem drzew.
Żałuję, że nie udało mi się zrobić więcej, ale niestety Tymko bardzo spieszył się po siostrę i nie podobało mu się, że mama zamiast wsiadać do samochodu zdjęcia robi.
świetnie to wygląda :) widzę, że Podkarpacie całe skute lodem i zaśnieżone :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, grzechem by było!
OdpowiedzUsuńswietne! piekne zdjecia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękna zima. W Warszawie dużo śniegu, ale takich lodowych atrakcji nie mamy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia, jak pocztówki :)
OdpowiedzUsuń