Niestety czas kłaść dzieci spać, a i ja zapewne zasnę razem z nimi ;)
Jakiś czas temu pisałam Wam o własnoręcznie zrobionym aparacie otworkowym tzw. "camera obscura".
Zdjęcie też już było, ale jako że zostało zrobione właśnie takim aparatem z pudełka po butach i własnoręcznie wywołane (najpierw negatyw, a później pozytyw pod powiększalnikiem) to wstawiam jeszcze raz, bo doskonale oddaje dzisiejszy temat HANDMADE.
No to już ostatnie zdjęcie w tym wyzwaniu.
Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę, miłe komentarze i przepraszam tych, których jeszcze nie zdążyłam odwiedzić.
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze nadrobić zaległości :)
Pamiętam z dzieciństwa - zablokowana łazienka, tato wywołuje zdjęcia. Uwielbiałam patrzeć, jak się obraz pojawia na czystym papierze :)
OdpowiedzUsuń