Wychodząc z domu z aparatem staram się za każdym razem uchwycić coś innego.
Jak już pisałam we wcześniejszym poście wychodząc z dziećmi gdzie króluje kierunek "plac zabaw" (mój mały dyktator bardzo tego pilnuje ;) ) nie jest to łatwe.
Muszę mieć oczy i obiektyw dookoła głowy.
Staram się wychwycić fragmenty okolicy, które na zdjęciach wyjdą ciekawie, nie będą takie "zwykłe".
Nie wiem czy mi się to udaje tutaj ocena należy już do Was :)
P.S. Czy ja już kiedyś pisałam, że kocham mój aparat? <3 ;)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBrawooo!! Oby tak dalej
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Masz ogromny talent - na Twoim miejscu dobrze bym go wykorzystała ;)
OdpowiedzUsuń